wtorek, 10 grudnia 2013

Kłamczucha

"Proszę pana, proszę pana, 
Zaszła u nas wielka zmiana: 
Moja starsza siostra Bronka 
Zamieniła się w skowronka, 
Siedzi cały dzień na buku 
I powtarza: kuku, kuku!" 
     "Pomyśl tylko, co ty pleciesz! 
     To zwyczajne kłamstwa przecież." 
"Proszę pana, proszę pana, 
Rzecz się stała niesłychana: 
Zamiast deszczu u sąsiada 
Dziś padała oranżada, 
I w dodatku całkiem sucha." 
     "Fe, nieładnie! Fe, kłamczucha!" 
     "To nie wszystko, proszę pana! 
U stryjenki wczoraj z rana 
Abecadło z pieca spadło, 
Całą pieczeń z rondla zjadło, 
A tymczasem na obiedzie 
Miał być lew i dwa niedźwiedzie." 
     "To dopiero jest kłamczucha!" 
     "Proszę pana, niech pan słucha! 
Po południu na zabawie 
Utonęła kaczka w stawie. 
Pan nie wierzy? Daję słowo! 
Sprowadzono straż ogniową, 
Przecedzono wodę sitem, 
A co ryb złowiono przy tym!" 
    "Fe, nieładnie! Któż tak kłamie? 
     Zaraz się poskarżę mamie!"

                                Jan Brzechwa


Na wyspach Bergamutach


Na wyspach Bergamutach
Podobno jest kot w butach.

Widziano także osła,
Którego mrówka niosła,

Jest kura smograjka
Znosząca złote jajka.

Na dębach rosną jabłka
W gronostajowych czapkach.

Jest i wieloryb stary,
Co nosi okulary,

Uczone są łososie
W pomidorowym sosie

I tresowane szczury
Na szczycie szklanej góry,

Jest słoń z trąbami dwiema
I tylko... wysp tych nie ma.

                                  Jak Brzzechwa

Pani Zo zo zo, Pani Sia

Piosenka mało pedagogiczna, ale za to jaką uciechą było śpiewanie jej na podrówku :)

Pani Zo zo zo, 
Pani Sia, sia, sia. 
Pani Zo, Pani Sia. 
Pani Zosia męża ma. 

A ten mąż, mąż, mąż
bije wciąż, wciąż, wciąż 
Bije mnie, bije Cię, 
bije nas obydwie.

Sprzedał dom, dom, dom,
sprzedał wóz, wóz, wóz,
Sprzedał dom, sprzedał wóz 
na patelni żonę wiózł.

Za górami, za lasami 
barszkuje z dziewczynami.
A dziewny go upiły
i do kibla go wsadziły.
A w kibelku wcisnął enter
i rozwalił World Trade Center.


niedziela, 8 grudnia 2013

Na stole szklanka-ka



Wszystko powtarzamy 2 razy.

Na stole szklanka-ka,
na z pepsi pianka-ka,
a ja wciąż szuka-kam 
swego kochanka-ka. 
Tuż pod balkon-nem,
u pięknej Donny-ny
na mandolinie-nie
gra rycerz konny-ny.
A piękna Donna-na,
była zdziwiona-na
spadła z balkona-na,
w jego ramiona-na
a rycerz konny-ny,
nie złapał Donny-ny,
bo waga Donny-ny
była 3 tony-ny!


Kotek zbił jajeczko



W pokoiku na stoliku stało mleczko i jajeczko, 
przyszedł kotek, wypił mleczko, a ogonkiem stłuk jajeczko. 
Przyszła mama, kotka zbiła, a skorupki wyrzuciła.
Przyszedł tata kotka schował, a mamusię pocałował.



Brzuch mnie boli, od fasoli



Mamo, mamo, brzuch mnie boli...
- A od czego? - Od fasoli!
Bo fasola była twarda i wleciała mi do gardła. 
A z gardełka do pudełka 
urodziła sie perełka, 
a z perełki wyszedł dziad 
i za smrodził cały swiat. 




sobota, 7 grudnia 2013

Mam już dość

Czy ktoś również zna ta piosenkę z dzieciństwa? Jeśli źle pamiętam słowo, proszę o korektę. Może komuś przypomni się autor piosenki? :) 

***

W domu kazali mi grzeczną być,
nosić warkocze, mleko pić.
Ja nie chciałam tego,
z oczu lały się łzy.
Kiedy znalazłam super ciuch,
mama westchnęła tylko uff.
Jak w czymś takim można,
ludziom pokazać się.

Ref.
Mam tego dość, dość, dość tego już mam.
Czemu nikt, nie rozumie mnie?
Ja dobrze wiem, wiem, jak wyglądać chcę.
I to bowiem mam już dość, mam już dość.

Po wywiadówce też byli źli,
że zamiast szóstek, tylko trzy.
Bo na lekcjach gadam, 
a na więcej mnie stać.
Kiedy człowiek ma naście lat,
nie może mieć choć kilku wad.
Nim dorosnę przecież, 
zdążę zmienić to wiem.

Ref.
Mam tego dość, dość, dość tego już mam.
Czemu nikt, nie rozumie mnie?
Ja dobrze wiem, wiem, jak wyglądać chcę.
I to bowiem mam już dość, mam już dość.


On-se ma-don-se

Podwórkowa wyliczanka



On-se ma-don-se flo-re, 
Oma-de oma-de omadeo deo, 
Riki tiki deo deo riki tiki, 
One, two, three.
(Raz, dwa, trzy)


Ojciec Wirgiliusz


Ojciec Wirgiliusz 
Uczył dzieci swoje, 
A miał ich wszystkich 
Sto dwadzieścia troje: 
Hejże dzieci, hejże ha! 
Hejże ha, hejże ha! 
Róbcie wszystko co i ja, 
Co i ja.




Palec pod budkę


Palec pod budkę, bo za minutkę 
budka się zamknięta, 
palców nie przymyka.

***

Palec pod budkę, bo za minutkę 
zamykam budkę. 
Budka zamknięta 
nie ma klienta,
klient w Warszawie siedzi na ławie.

***

Palec pod budkę, bo za minutkę 
budka się zamyka 
na czarnego byka 
buh cyk cyk pajacyk.


Skarżypyta



- Piotruś nie był dzisiaj w szkole,
Antek zrobił dziurę w stole,
Wanda obrus poplamiła,
Zosia szyi nie umyła,
Jurek zgubił klucz, a Wacek 
Zjadł ze stołu cały placek.

- Któż się ciebie o to pyta!
- Nikt. Ja jestem skarżypyta.

                                           Jan Brzechwa


My dziewczyny zgrana paka!

Rymowanka podwórkowa, którą śpiewały dziewczyny za moich czasów.


My dziewczyny zgrana paka, 
upokorzymy każdego chłopaka! 
My zniszczymy męzki ród,
jak podskoczy damy w dziób! 

Ja Cię ko... ale nogą. 
Ja cię lu... ale wodą. 
Ja Cię ści... ale drzwiami 
- Taka miłość między nami. 

Bo chłopacy do dzidziusie 
i potrzebne są mamusie! 
By karmiły, przytulały 
i pampersy wciąż zmieniały. 


Weź pod rękę chłopca swego, 
idź nad rzeczkę, utop jego! 

I zawołaj głośno "Hej! 
O jednego głupka mniej!"

Jeden, dwa ...



Jeden ,dwa, jeden, dwa,
pewna pani miała psa.
Trzy i cztery, trzy i cztery,
pies ten dziwne miał maniery.
Pięć i sześć, pięć i sześć,
pies ten kości nie chciał jeść.
Siedem, osiem, siedem, osiem,
wciąż o lody tylko prosił.
Dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć,
kto te lody mu przyniesie?
Może ja, może Ty?
Licz od nowa: raz, dwa, trzy!